czwartek, 28 maja 2015

Nicość.

Nie chodzi o to ze jestem na ciebie zla. Jestem zła na siebie dlatego ze pozwolilam sobie zakochać w kimś takim jak ty. To nic, ze mnie zostawiles od tak. Może nie do końca "od tak". Może dlatego ze na twoim choryzoncie jak zwykle pojawiła się jakaś nowa dupa, a ja ci się znudzilam. Może dlatego ze podobno cię zranilam, chociaż nie wiem w jaki sposób. Ale nie przejmuj się. Życie toczy się dalej. Twoje się toczy szczesliwie, z NIĄ. Moje też toczy się z NIĄ - dobrze wiesz z kim. Jesteś jedna z niewielu osob które o tym wiedza. Czy moje życie jest tak radosne jak twoje? Pewnie nie. W końcu jestem sama. Ale nie spoko. Dam rade. Przecież jestem duża dziewczynka. To nie pierwszy raz kiedy jestem "za podium" o czym też dobrze wiesz.
Kiedyś pisaliśmy do siebie listy, pamiętasz? Miało być romantycznie i mieliśmy kiedyś pokazać je naszym dzieciom. Teraz też napisze list. Ale nie wyślę go. Bo ciebie już nie obchodzi, to co czuje. Spalę go. Tak jak pewnie ty spaliles moje stare listy. Napisze to co czuje. Tak jak za każdym razem. Nie będę kłamać. Tak jak zwykle było. Chociaż dla ciebie to i tak były "puste słowa". Były? Nie. Kochalam cię. Później nienawidzilam. A teraz? Teraz nic nie czuje. Ani miłości, ani nienawisci. Taka pustka. Pustka a w niej nicość. Nicość, czyli ja.

~ Miśka

Nicość.

Nie chodzi o to ze jestem na ciebie zla. Jestem zła na siebie dlatego ze pozwolilam sobie zakochać w kimś takim jak ty. To nic, ze mnie zostawiles od tak. Może nie do końca "od tak". Może dlatego ze na twoim choryzoncie jak zwykle pojawiła się jakaś nowa dupa, a ja ci się znudzilam. Może dlatego ze podobno cię zranilam, chociaż nie wiem w jaki sposób. Ale nie przejmuj się. Życie toczy się dalej. Twoje się toczy szczesliwie, z NIĄ. Moje też toczy się z NIĄ - dobrze wiesz z kim. Jesteś jedna z niewielu osob które o tym wiedza. Czy moje życie jest tak radosne jak twoje? Pewnie nie. W końcu jestem sama. Ale nie spoko. Dam rade. Przecież jestem duża dziewczynka. To nie pierwszy raz kiedy jestem "za podium" o czym też dobrze wiesz.
Kiedyś pisaliśmy do siebie listy, pamiętasz? Miało być romantycznie i mieliśmy kiedyś pokazać je naszym dzieciom. Teraz też napisze list. Ale nie wyślę go. Bo ciebie już nie obchodzi, to co czuje. Spalę go. Tak jak pewnie ty spaliles moje stare listy. Napisze to co czuje. Tak jak za każdym razem. Nie będę kłamać. Tak jak zwykle było. Chociaż dla ciebie to i tak były "puste słowa". Były? Nie. Kochalam cię. Później nienawidzilam. A teraz? Teraz nic nie czuje. Ani miłości, ani nienawisci. Taka pustka. Pustka a w niej nicość. Nicość, czyli ja.

~ Miśka