piątek, 12 czerwca 2015

Cztery żywioły.

Dziś w moim życiu wydarzyła sie mam wielka zmiana...
Pojechaliśmy dziś z klasą do ośrodka H2O gdzie mieliśmy zajęcia zatytuowane "CZTERY ŻYWIOŁY".
Najpierw poznaliśmy instruktora Bartka ktory miał prowadzić zajęcia.
Gdy wszedł do namiotu spojrzał na mnie i szeroko się uśmiechnął odwzajemniłem ten gest bananem na twarzy haha... po kilku minutach trwania zajęć spojrzał na mnie raz kolejny i kolejny w tedy zrozumiałem ze coś jest nie tak... Gdy mieliśmy zbudować i rozpalić nasze ogniska rozdał na po 3 zapałki i dodał że każda kolejna zapałka to -1pkt. Oczywiście mi skończyły się odrazu więc poszedłem po jedną...poprosiłem go a on wyciągną z kieszeni pudełko dał mi je... otworzyłem a tam bylo pięć zapałek i karteczka dla ~dla Ciebie ale nikomu nie mów~ spojrzałem na niego ale chyba udawal ze nie widzi.
Następnie mieliśmy się wspiąć na 12 metrowe drzewo po kilku osobach nadeszła moja kolej...zacząłem ubierać uprząż kiedy powiedział że mi pomoże więc oddałem sprawy w jego ręce. Gdy zapisał mi pasy w okolicach krocza powiedział że przelrasza ze musi mnie dotykać z sarkazmem w głosie i wielkim uśmiechem na twarzy. Spojrzałem na niego i również się śmiałem.
Pod koniec wyjazdu podaliśmy sobie ręce i rozstaliśmy sie...
Nie wiem czy kiedykolwiek go spotkam...

~ Collin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz